Rynek wydawnictw edukacyjnych

    657

     


    Niniejszy numer „Refleksji” zawiera chyba najbardziej aktualne wątki – nie tylko w edukacji, ale także, patrząc w szerszej perspektywie, we współczesnej kulturze. Jakie książki są nam dzisiaj najbardziej potrzebne? Co powinni czytać nauczyciele, skoro katalogi wydawnictw swoimi rozmiarami przekraczają możliwości percepcji? Czy książka tradycyjna zniknie ze szkół (i kultury) na rzecz e-książki? Zagadnienia związane z czytaniem, procesem powstawania książki, rynkiem wydawniczym są jednymi z najważniejszych, ale także, przynajmniej z kilku powodów, najtrudniejszych tematów we współczesnej, dynamicznie reagującej na wymagania nowoczesności oświacie.

    Główna trudność z rozpoznaniem rynku wydawniczego polega na tym, że mimo precyzyjnie określonych wymagań wobec podręczników i pomocy dydaktycznych (szczegółowo mówi o nich w wywiadzie numeru Małgorzata Szybalska, dyrektor Departamentu Programów Nauczania i Podręczników MEN-u), dostępnych materiałów jest coraz więcej, głównie za sprawą elektronicznych form przekazu. Tego rodzaju zagadnienia nie są łatwe do uchwycenia w momencie trwania przemian, ze względu na ich dynamiczny charakter (podobnie było w przypadku zbyt pochopnej przepowiedni śmierć słowa pisanego na rzecz przekazów graficznych) – język i jego przekaźniki wciąż mają się dobrze, chociaż mogą przybierać różne postaci i mutacje.

    „Refleksje” odzwierciedlają te stopniowe transformacje w skali lokalnej – staramy się krytycznie odpowiadać na dynamiczne przekształcenia kultury czytania, pisania i wydawania książek z zakresu edukacji. Dlatego, z pomocą ekspertów pracujących w ZCDN-ie, przedstawiamy propozycje wydawnicze z różnych dziedzin – mamy nadzieję, że pomogą one Państwu, przynajmniej w pewnej części, rozeznać się w rynku wydawnictw edukacyjnych.

    Zachęcam Państwa do lektury.

    Urszula Pańka
    dyrektorka
    Zachodniopomorskiego Centrum
    Doskonalenia Nauczycieli