Dylematy inkluzji

    414

     


    Wielokrotnie dawaliśmy pod rozwagę problem: jeżeli współczesna edukacja nie będzie ogólnodostępna, egalitarna, inkluzyjna, to trudno oczekiwać poprawy społecznego dobrostanu. Dlaczego wracamy do tego tematu? Jaka jest dzisiaj rola szkolnictwa specjalnego? I czy tytułowe „dylematy inkluzji” są aktualne?

    Szkolnictwo specjalne oraz edukacja inklu­zyjna, jak wynika z większości opublikowanych w tym numerze artykułów, wcale nie są sobie przeciwstawne; raczej należałoby postrzegać te działania dydaktyczno-wychowawcze jako kom­plementarne, prowadzące do lepszego zrozu­mienia i spełniania potrzeb osób wymagających zarówno profesjonalnej opieki pedagogicznej, jak i włączania ich do funkcjonującego swoim rytmem społeczeństwa. Wobec edukacji każdy ma równe prawa i obowiązki, a zatem jakiekol­wiek przejawy postaw ekskluzywnych są trudne do zaakceptowania.

    Jak mówi w wywiadzie prof. Barbara Smoliń­ska-Theiss, znana czytelniczkom/czytelnikom „Re­fleksji” ze współczesnych prac z zakresu pedagogi­ki społecznej oraz badań nad dorobkiem Janusza Korczaka, trudno nawet pomyśleć o tym, że wciąż mamy do czynienia w dyskursie publicznym z pró­bami zdyskredytowania tak fundamentalnych kwe­stii, jak wolność, równość i sprawiedliwość w do­stępie do powszechnego wykształcenia. „Dylemat inkluzji” sam się niejako rozwiązuje, co nie znaczy oczywiście, że inkluzja przebiega bez problemów, o których krytycznie piszą autorki i autorzy poszcze­gólnych tekstów. Biurokracja, niedofinansowanie i braki kadrowe – to powszechne bolączki szkol­nictwa specjalnego czy edukacji włączającej. Żeby cokolwiek w tej kwestii poprawić, możemy przede wszystkim głośno o niej mówić.

    Warto podkreślić, że od nowego roku otwie­ramy dwie autorskie rubryki. W „Pedagogicznych herstoriach” dr Zofii Fenrych (ZCDN) będą za­mieszczane szkice o pedagożkach XX i XXI wieku. Natomiast „Dydaktyka matematyki” dra Dawida Edmunda Kędzierskiego (Uniwersytet Szczeciński) to cykl materiałów metodycznych z ćwiczeniami do wykorzystania na lekcjach.

    Życzę dobrej i pożytecznej lektury!

    Sławomir Iwasiów
    redaktor prowadzący