Indywidualizacja nauczania pojawia się na naszych łamach jako temat przewodni nieprzypadkowo. To bardzo ważne zagadnienie z zakresu nowoczesnej pedagogiki – zarówno w wymiarze teoretycznym, jak i praktycznym.
Nie ulega wątpliwości, że indywidualizacja stanowi jedną z podstaw wszelkich nowatorskich koncepcji dydaktyczno-wychowawczych XX i XXI wieku. Począwszy od reformatorskich idei Johna Deweya (jeszcze z końca wieku XIX), opartych na przekonaniu o społecznej wyjątkowości każdego dziecka, a skończywszy na współczesnych odmianach pedagogiki emancypacyjnej, alternatywnej czy pozasystemowej, trudno przecenić znaczenie indywidualizacji oraz jej wariantów dla efektywności edukacji. Nie inaczej jest dzisiaj, kiedy wyraźnej zmianie ulegają relacje w wewnątrzszkolnej hierarchii społecznych zależności: uczeń/uczennica uczy się od nauczyciela/nauczycielki, ale też nauczyciel/nauczycielka uczy się od ucznia/uczennicy. Zatem indywidualizacja – oprócz wielu innych funkcji i zastosowań, omawianych tutaj w poszczególnych artykułach – to przede wszystkim rodzaj partnerskiej współpracy, dzięki której szkoła staje się przyjazną dla wszystkich edukacyjną przestrzenią.
Między innymi o skomplikowanej definicji, rozmaitych odmianach i wielorakim zastosowaniu indywidualizacji w uczeniu (się) rozmawiałem z prof. Dorotą Klus-Stańską z Uniwersytetu Gdańskiego. Warto zwrócić uwagę, o czym autorka książki Paradygmaty dydaktyki. Myśleć teorią o praktyce w rozmowie wspomina, że to właśnie wzajemny wpływ badań z zakresu dyscyplin społecznych i humanistyki na codzienność edukacyjną stanowi krzepiącą wartość pluralistycznie pojmowanej nauki. Oprócz wywiadu jak zwykle zachęcam do lektury tekstów zawartych w dziale „Temat numeru”, a także do sięgnięcia po nauczycielską publicystykę z rubryki „Opinie, refleksje, doświadczenia”.
Jednocześnie życzę Państwu dobrego roku szkolnego 2021/2022. Mam nadzieję, że będzie on dla Państwa źródłem zawodowych sukcesów i pedagogicznych radości.
Sławomir Iwasiów
redaktor prowadzący