Na pierwszy rzut oka tematyka otwartości dotyczy spraw aż nazbyt może oczywistych. To, co otwarte – na przykład umysł, spojrzenie, poglądy, kojarzy się jednoznacznie z przestrzennością, chęcią poznawania świata, a przede wszystkim – wolnością. Jak mówi profesor Renata Ziemińska – z którą wywiad mogą Państwo przeczytać w niniejszym numerze – na pewnym poziomie refleksji filozoficznej otwartość nie powinna budzić wątpliwości, ponieważ odnosi się do wartości pozytywnych. Otwartość to dobrostan, do którego każdy powinien w miarę możliwości dążyć.
Rzecz komplikuje się jednak, gdy zaczynamy otwartość rozważać w połączeniu z innymi kategoriami, na przykład społecznymi, wśród których ważne miejsce zajmuje edukacja. Jak postrzegamy otwartość z punktu widzenia pracy szkoły? Na ile otwartość szkoły wpływa na kształtowanie wiedzy, umiejętności i kompetencji społecznych uczniów? Gdzie leżą granice otwartości w edukacji? Między innymi na te pytania próbują odpowiedzieć autorki i autorzy artykułów zamieszczonych w tym numerze „Refleksji”. W większości są to tak zwane przykłady dobrych praktyk, obejmujące wszelkie działania edukacyjne, które otwierają szkołę na nową wiedzę, kontakty i inspiracje – zarówno w perspektywie lokalnej, jak i globalnej. Warto skorzystać z tych doświadczeń. Może to rozbudzi w Państwu potrzebę stworzenia „otwartej szkoły”, współcześnie będącej nieodzownym elementem środowiska społecznego?
Zachęcam zatem do lektury i do szukania swojego, odpowiedniego dla własnych potrzeb modelu szkolnej otwartości.
Urszula Pańka
dyrektorka Zachodniopomorskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli