W filmie Piękny umysł, który wyznaczył standardy biografistyki fabularyzowanej, najbardziej poruszająca scena ma wymowę antypedagogiczną. Oto główny bohater, genialny matematyk John Forbes Nash – w tej roli Russell Crowe – idzie na zajęcia ze studentami. Co robi tuż po wejściu do sali? Wyrzuca do kosza podręcznik.
Żeby ćwiczyć umysł, nie trzeba było, według Nasha, ślęczeć nad książkami. Wystarczyło wnikliwie patrzeć na świat. Uczyć się poprzez doświadczenie. Eksperymentować. Matematyk dowiódł tego, rozwijając przede wszystkim teorię gier – opartą w dużej mierze na obserwacji relacji międzyludzkich. Otrzymał za to osiągnięcie nagrodę Nobla.
Dzisiaj edukacja systematycznie zmierza w stronę pobudzania uczniów do wysiłku intelektualnego i przeformułowania roli nauczycieli (i samej szkoły). Przede wszystkim przedmioty ścisłe wymagają – wobec rozwoju techniki i stale ewoluujących potrzeb młodych ludzi – coraz to nowszych sposobów nauczania. Wykorzystywanie mediów audiowizualnych, metody aktywizujące, autorskie programy nauczania – to wszystko zjawiska powszechne w obszarze takich przedmiotów, jak matematyka, fizyka czy informatyka.
Jeżeli jakiś wektor zmian jest właściwy dla nowoczesnej edukacji – nie tylko w zakresie przedmiotów ścisłych – to jego zwrot przebiega od teorii do praktyki. Trzeba jednak pamiętać: żeby odrzucić ten symboliczny podręcznik, najpierw trzeba wiedzieć, co jest w nim napisane. „Piękny umysł” nie powstaje sam z siebie. Trzeba mu w tym pomóc.
Urszula Pańka
dyrektorka Zachodniopomorskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli