Stan wyjątkowy

    528

     


    Tytuł tego numeru nawiązuje do słynnego eseju autorstwa Giorgio Agambena, napisanego tuż po wydarzeniach z 11 września 2001 roku. Włoski filozof przedstawił w nim nowy porządek świata, w którym stan wyjątkowy jest czymś „normalnym”. Dzisiaj ta teza niestety znowu stała się aktualna.

     O ile Agambenowi chodziło przede wszystkim o politykę, tak jego rozważania można przenieść na inne dziedziny życia publicznego – w tym edukację, która, jak twierdzą współcześni pedagodzy, niczym soczewka odbija wszelkie zmiany i nastroje społeczne. To prawda: po okresie ogłoszenia stanu pandemii COVID-19, izolacji społecznej i wprowadzenia w życie nowych metod nauczania-uczenia się szkoła zmieniła swoje oblicze. Czy na lepsze?

    Dyskusja na ten temat trwa (Agamben pośrednio też wziął w niej udział, publikując nowe teksty). Odpowiedzi nie są jednak jednoznaczne, na co wskazują wyniki pierwszych badań – piszą o nich między innymi Autorki i Autorzy w rubryce Temat numeru. Większa część tego działu została wypełniona tekstami z konferencji „Edukacja przed, podczas i po pandemii”, która odbyła się 20 czerwca tego roku na Uniwersytecie Szczecińskim. Prof. Maria Czerepaniak-Walczak z US, jedna z uczestniczek, pisze w artykule pod tytułem Poszanowanie prawa do iedukacji: „O edukacji mówi się przede wszystkim wówczas, gdy z nią lub wokół niej dzieje się coś niezwykłego”.

    Inna sprawa, o czym mówi w wywiadzie numeru prof. Jacek Pyżalski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, że pod wpływem pandemii cała edukacja – na wszystkich poziomach – musiała nagle przestawić się na tory nowoczesnych narzędzi dydaktycznych i mediów elektronicznych. Nie przez przypadek jeden z podstawowych kierunków realizacji polityki oświatowej państwa na rok szkolny 2020/2021 zwraca uwagę na potrzebę efektywnego i bezpiecznego korzystania z technologii cyfrowych. W tym kierunku będzie zapewne w najbliższych latach reformowała się oświata.

    Dokąd nas zaprowadzi współczesny stan wyjątkowy? Obyśmy nie musieli, jak chciał tego Agamben, przyzwyczajać się do niego na dłużej, choć wiemy przecież, że nauczycielom nie są obce różne, nawet największe wyzwania. Nie przez przypadek ten zawód jeszcze czasami nazywa się „stanem nauczycielskim”. Można dodać: stanem wyjątkowym.

    Sławomir Iwasiów
    redaktor prowadzący